Wednesday 20 May 2009

Media at work... a więc bądźmy brutalni?

Przeglądając zdjęcia z manifestacji antyglobalistów podczas Londyńskiego szczytu G2(0) zwróciłem uwagę na pewien szczegół(nie będzie to odkrycie Ameryki w żadnym wypadku...).
Mamy przed sobą dwa zdjęcia( zdjęcie 1 i zdjęcie 2 ), demonstranci niszczą mienie - i nie zostaną za to ukarani -, ale niszczą je tylko dlatego, że otacza ich tłum obiektywów i w ten sposób będą sławni a ich poglądy będą miały szanse dotrzeć do większej grupy ludzi. Jednak czy w ten sposób cywilizowani ludzie prowadzą dyskusję? Cywilizowani - nie, motłoch który nie widzi innego sposobu - tak.
Przy okazji ostatniej demonstracji stoczniowców w Warszawie padły oskarżenia, że policja jest brutalna, podobne oskarżenia padały podczas demonstracji w Londynie. Ja bym jednak stwierdził rzecz dokładnie odwrotną, to demonstranci są brutalni a ich czyny zagrażają życiu i zdrowiu funkcjonariuszy... zaraz czy gdzieś tego zdania już nie słyszałem? Dokładnie to samo zdanie wypowiadają obrońcy Jaruzelskiego i Kiszczaka. Czy więc broniąc współczesnych policjantów bronię także milicjantów strzelających do górników czy rozpędzających demonstracje? Nie. Różnica między działaniem jednych a drugich jest zasadnicza. Milicja czynnie rozpędzała demonstracje przy użyciu wszelakich możliwych środków natomiast policja stara się utrzymać porządek i nie pozwala demonstrantom przekroczyć pewnej bariery. A więc honor osób, które nie popierają Jaruzelskiego i Kiszczaka a jednocześnie uważają, że to demonstranci są agresywni został obroniony.

2 comments:

  1. czy to była dwuosobowa demonstracja?:D:D cały ten tłum to fotografy.
    all in all migawki idą w ruch, zdjęcia do sprzedaży i napędzamy globalną gospodarkę i media. antyglobalizm nie działa. :]

    ReplyDelete
  2. No prawie dwuosobowa ;) 'Faktem autentycznym' jest to, że sporą część jej uczestników stanowili reporterzy. A antyglobalizm działać nie będzie jak sam stwierdziłeś z bardzo prostego powodu :)

    ReplyDelete